Firma czy etat? Którędy do celu?

Miałem sen.

Jechałem samochodem odwiedzić rodzinę. Mimo, że już wielokrotnie przemierzałem tą samą drogę, tym razem była ona jakaś inna. Prowadziła przez bajkową krainę, która w blasku zachodzącego, jesiennego słońca mieniła się tysiącami barw. Mijałem po drodze drzewa, które dźwigały na sobie ciężar dojrzewających owoców, hasające się na zielonej trawie zwierzęta. Wąska, pełna zakrętów droga prowadziła mnie do rozpościerającego się na horyzoncie pasma górskiego. Widok był fascynujący, więc jechałem bardzo wolno, chłonąc piękno jakiego dotąd nie widziały moje oczy. Szczyty górskie rosły przede mną i po przejechaniu kilku kilometrów mogłem podziwiać je z bliska. Na samochód leniwie opadały czerwono złote liście z drzew porastających zbocza gór.
Przejechałem jeszcze malowniczo położony mostek, pod którym płynął górski potok, i musiałem się zatrzymać. Dotarłem bowiem do miejsca, gdzie droga rozwidlała się. Jedna jej nitka pięła się stromo w górę, prowadząc wśród skał, druga natomiast schodziła łagodnie w dolinę.
Stanąłem przed poważnym dylematem – w którą stronę jechać, jaki obrać kierunek. Nie zauważyłem po drodze drogowskazu, który wskazałby mi właściwą drogę. Wysiadłem z samochodu i zacząłem przechadzać się, intensywnie myśląc którą drogę wybrać. Na rozstaju dróg, zobaczyłem wrośnięty w ziemię głaz. Usiadłem na nim nie wiedząc co dalej robić. Nie wiem ile minęło czasu, minuta, dwie a może dziesięć? Spojrzałem w dół, i nagle moją uwagę przykuł promień zachodzącego słońca, oświetlający miejsce, poniżej którego siedziałem. Na kamieniu wyryty był napis: „Obie drogi zaprowadzą cię do celu, ale to od Ciebie wędrowcze zależy, którą będziesz chciał pokonać. Drogą łagodną wybiera większość ludzi, żyjącej w monotonii dnia codziennego. Droga wiodąca poprzez szczyt jest zarezerwowana tylko dla wytrwałych, którzy pragną odmiany swojego życia, bowiem pokonując ją, poznają nowe wartości, a przede wszystkim swoją wewnętrzną moc”.
Tajemnicze słowa dudniły mi w głowie. Nie chcę być szarym człowiekiem, chcę wkroczyć na drogę wewnętrznych przemian. Chcę cieszyć się życiem pełnym radości oraz spokoju ciała i duszy.
Już wiedziałem , którą drogę wybrać. Wsiadłem do samochodu, uruchomiłem silnik i wyruszyłem drogą w stronę szczytu. Drogą w nieznane.

Obudziłem się, ale nie otwierałem oczu, żeby nie zamazać obrazu z mojego snu. Zacząłem myśleć o drodze życia, jaką pokonuje młodzież kończąca szkoły, bez perspektywy na dobrze płatną pracę, czy też osoby już dojrzałe, często w wieku 50+, którzy zostali jej pozbawieni. Większość z nich chce iść utartym szlakiem, bowiem zostali tak zaprogramowani przez rodziców: ucz się dobrze, bo jak nie będziesz się uczył nie będziesz miał dobrych stopni, nie pójdziesz na studia i nie dostaniesz dobrze płatnej pracy.
Upadek muru berlińskiego zakończył pewną epokę – epokę industrialną, w której wszyscy mieli pracę, a im częściej ją zmieniali, tym wyższe mieli uposażenie. Ale to się skończyło.
W nowej epoce, tzw. informatycznej, studia nie gwarantują satysfakcjonującej pracy. I następuje frustracja z powodu braku perspektyw na przyszłość. Ale te perspektywy są. Tylko trzeba skierować się w inną stronę, wyruszyć może trudniejszą ścieżką, mniej przetartą, ale jej pokonanie może dać więcej satysfakcji. Przecież nikt nigdy nie powiedział, że wszyscy mają pracować na etatach., można bowiem otworzyć firmę i zatrudnić inne osoby, tworząc stanowiska pracy i zarabiając prawdziwe pieniądze
Myślę, że każdy z nas ma dość siły i samozaparcia, by pokonywać przeszkody, by się rozwijać, a kiedy się 100 razy potknie, tyle razy się podniesie. Musi tylko być wytrwały, aby pole diamentowe, które będzie mu dane, dało satysfakcjonujące wyniki. Kiedy więc przychodzą do mnie szczególnie młode osoby i mówią, że chcą otworzyć firmę, cieszę się, że spotykam kogoś, kto nie chce być zwyczajnym szarym człowiekiem, kto wierzy, że mu się uda, chce być mistrzem życia. Wystarczy tylko chcieć i zmienić nastawienie do życia i otaczającego świata. Mam nadzieję, że wielu z takich młodych ludzi będzie czytało moje artykuły, które im pomogą zdecydować jaką obrać drogę życia.

Pozdrawiam

Stanisław Bińkiewicz

O Autorze 

Absolwent Europejskiej Akademii Planowania Finansowego, uzyskał Certyfikat Doradcy Finansowego €FG, Certyfikowany Trener Biznesu, Coach, Konsultant Kryzysowy, Mentor Finansowy

    Znajdź mnie:
  • facebook
  • linkedin
  • skype