Czas szybko leci, właśnie zdałem sobie sprawę, że dawno nic nie napisałem nowego na blogu. Mam nadzieję że teraz to nadrobię, zebrało się sporo przemyśleń, którymi będę chcia się podzielić.
Ten rok jest dosyć intensywny. Brałem udział w kilku projektach skierowanych do osób bezrobotnych, czy też nieaktywnych zawodowo.
Były to:
1. „Od pomysłu do biznesu – program wspierania przedsiębiorczości osób bez pracy po 30 roku życia”, realizowany w okresie 02.01.2017 – 31.08.2018 w Lubinie
2. „Kierunek dla Ciebie – własna firma”. Projekt był skierowany do osób fizycznych w wieku powyżej 30 roku życia, realizowany w okresie od 01.04.2017 r. do 30.09.2018 r. w Sieroszowicach koło Polkowic
3. Przedsiębiorcze kobiety II – projekt skierowany do bezrobotnych kobiet z terenu Dolnego Sląska, realizowany jest w okresie 1 XII 2017r. – 30 XI 2019r. we Wroclawiu i Lubinie
4. „Start do biznesu gwarancją sukcesu!” – dla osób powyżej 30 roku życia, długotrwale bezrobotnych, z niepełnosprawnościami, o nisich kwalifikacjach. Projekt w trakcie realizacji 01.01.2018 – 30.09.2019, skierowany do mieszkańców woj. lubelskiego,
5. Projekt „Przedsiębiorca to TY!” w trakcie realizacji (01.04.2018 – 30.09.2021) w Giżycku, dla osób bezrobotnych powyżej 30 roku życia z powiatów węgorzewskiego, giżyckiego i piskiego.
6. Kilka szkolen ABC Przedsiębiorczości dla osób bezrobotnych chcących podjać działalność gospodarczą działalność gospodarczą.
Spotkania z uczestnikami, obserwacja biznesów, które uruchomili stanowić będzie podstawę kilku kolejnych wpisów, mam nadzieję będących przede wszystkim inspiracją dla kolejnych osób, przyszłych przedsiębiorców, wiążaćych swe nadzieje z własnym biznesem, niezależnością.
W tym wpisie chcę wylac trochę goryczy. Dwa projekty – w Lubinie oraz Sieroszowicach zostały już zakończone.
Pierwszy z końcem sierpnia, drugi z końcem września. Własnie zakończyłem niedawno analizować wpisy wszystkich uczestników w Centralnej Ewidencji Działalności Gospodarczej. I oniemiałem. Spośród 50 uczestników projektu „Od pomysłu do biznesu” po upływie regulaminwego okresu utrzymania działalności, czyli 1 roku, 10 z nich zlikwidowało firmy, 8 zawiesiło na czas nieokreślony.
Spośród 12 osób, które otrzymały dotacje na rozpoczęcie działalności w projekcie „Kierunek dla Ciebie – własna firma”, – dwie firmy swoje zamknęły, 2 zawiesiły. Najprawdobpodoniej obrały nie ten kierunek.
Dlaczego napisałem o wylaniu goryczy? Dlatego, że spośród tych osób, które pierwsze zamknęły firmy, były takie, których bym nie posądził wczesniej, że mogą to zrobić. Stanowiły dla mnie pewien wzór, który pokazywałem kolejnym potencjalnym właścicielom firm. Opowiadałem o ich niesamowitych pasjach, często byłem dumny z tego że ich poznałem, że mogłem się z nimi spotykać, ukierunkowywać, rozmawiać o rozwijaniu firm. I kiedy wszedłem do bazy CEDIG, doznałem szoku.
Czasami zastanawiam się, czy środki finansowe w formie bezwrotnych dotacji mają sens? Uważam że nie. Ten kto zarobiłby własnymi rękoma pieniądze, inaczej by o nich myślał. Tymczasem do wielu uczestników projektów, którzy nie zdobyli pieniędzy swoją pracą, stanowią mała wartość. Ci pseudoprzedsiębiorcy często traktują wsparcie finansowe jako sposób na życie. W ramach dotacji kupi sobie potrzebne narzędzia, bardzo często samochód. Mając środki finansowe ze wsparcia pomostowego, pokrywa przez rok swoje podstawowe koszty, takie jak ZUS, usługi obce, zakup materiałów. Nie musi się wysilać aby coś z siebie dać, aaby zarobić. Potem likwiduje działalność, by po upływie regulaminowego okresu znowu „zapolować” na te łatwe pieniądze.
Kiedy przeczytałem książkę, którą opisywałem w poprzednim wpisie, zrozumiałem, że większość bezrobotnych otwierających działalność, nie ma zielonego pojęcia, po co zakłada własną firmę. I co najgorsze nie chce się o tym dowiedzieć. A przecież miało być tak rewelacyjnie. Czytając biznesplany, wielokrotnie zastanawiałem się, dlaczego osoby z tak dużą wiedzą jaką opisują, z tak wielkimi perspektywami na przyszłość, umiejętnościami przewyższającymi przedsiębiorców od lat prowadzących firmy, tak szybko rezygnują.
Dzisiaj wiem, że aby być przedsiębiorcą, trzeba umieć nie tylko brać, ale przede wszystkim dawać.
Trzeba stac się siewcą, który tak jak rolnik nie siada w polu i nie czeka z siewem , aż coś wzejdzie, tylko najpierw sieje, potem zbiera plon.
Że chcąc być przedsiębiorcą, trzeba zachowywać się jak przedsiębiorca.
Że aby coś osiągnąć trzeba być orłem, który spogląda z góry z innej perspektywy niż kura, zadowalająca się dziobaniem w ziemi.
Widocznie tym właśnie osobom tego zabrakło.
Stanisław Bińkiewicz